28 września wszystkie klasy 3 wyjechały na Święto Pieczonego Ziemniaka do zaprzyjaźnionej szkoły w Czerniewie.
Na początku delegacja z naszej szkoły wręczyła upominki uczniom z klasy, która nas gościła. Potem odbył się mini-koncert, gdzie wszyscy mogliśmy sprawdzić wytrzymałość naszych strun głosowych i bębenków w uszach. Oj, było głośno! Stworzyliśmy 130-osobowy chór. Następnie podzielono nas na 5 grup. Każda z nich miała okazję znaleźć się w ciekawym miejscu.
Klasa 3a odwiedziła duże gospodarstwo wiejskie, gdzie uczniowie mieli okazję zobaczyć nowoczesne maszyny rolnicze, hodowlę kur i krów, a nawet z przywiezionych do szkoły ziaren rzepaku uzyskać kilka kropel oleju. Następnie dzięki leśniczemu, który oprowadził dzieci po Leśnictwie Drzewina, mogły one zaobserwować różne drzewa i ich owoce, tropy leśnych zwierząt, a nawet norę lisa! Klasy 3b i 3c natomiast odwiedziły 49 Wojskową Bazę Lotniczą w Pruszczu Gdańskim. Dzieci mogły z bliska przyjrzeć się wojskowym śmigłowcom oraz poznać pracę sokolnika. Kto by się spodziewał, że sokół może być tak pomocnym ptakiem. Kolejna grupa – klasa 3d, zobaczyła okoliczną oczyszczalnię ścieków w Trąbkach Wielkich. Uczniowie tej klasy uczestniczyli w spotkaniu z rolnikiem zamieszkałym w Czerniewie, który opowiedział o swojej codziennej pracy. Dzieci widziały także zebrane w tym roku plony – zboża. Największą jednak atrakcją okazała się farma kóz. Uczniowie klasy 3e otrzymali szansę znaleźć się na wielkim polu golfowym i spróbować swoich sił jako golfiści. Trafienie do dołka przy pomocy kija golfowego nie było łatwe. Na koniec uczniowie poznali codzienne obowiązki osób zajmujących się końmi i podjęli się zadania, jakim było pokonanie toru z przeszkodami. Grupa uczniów z klasy 3f odwiedziła leśniczówkę Wojanowo w nadleśnictwie Kolbudy. Po przybyciu na miejsce zostali zaproszeni na polanę, na której paliło się ognisko. Dzieci usiadły wokół niego, a pani, która była zastępcą leśniczego opowiadała im o lesie, jego mieszkańcach i roślinach. W drodze powrotnej uczniowie zebrali dary lasu, takie jak żołędzie, kasztany, jarzębinę, kolorowe liście i grzyby.
Po powrocie z wypraw każda z grup została poczęstowana pysznym obiadem. Zjedliśmy „najsmaczniejszą” grochówkę i upieczone w ognisku ziemniaki. Na deser były przeróżne ciasta. Zjedzone kalorie szybko mogliśmy zgubić na placu zabaw, trampolinie i podczas meczu piłki nożnej. Mieliśmy też okazję pogonić za nitkami „babiego lata” .
Z wyjazdu wróciliśmy bardzo zadowoleni. Teraz czas przygotowywać niespodzianki dla naszych kolegów i koleżanek, którzy przyjadą do naszej Gdyni.